
Kraj pochodzenia
PolskaFantastyczne miejsce pośrodku niczego (prawie), tonące w zieleni i kwiatach, przypominające niektóre karaibskie, niektóre tajskie pensjonaty, ale wyjątkowe na swój własny egipski sposób. Ciche i spokojne, w odległości spaceru od tętniącej życiem plaży w ciągu dnia, spacer na samą plażę do części, gdzie można spotkać żółwie, zajmuje 8 minut (do bliższej części, która jest mniej zatłoczona w ciągu dnia, o połowę mniej). Jest to jeden z trzech hoteli, które mają dostęp do Zatoki Żółwi, więc jako gość nie płacisz za wstęp. Wskazówka: na żółwie najlepiej wybrać się wcześnie rano lub późnym popołudniem, kiedy hordy turystów przywożonych tu na kilka godzin już się rozjadą. Chodziłam snurkować o 7 i zawsze spotykałam kilka. Samo miejsce może wydawać się nieco przestarzałe, ale ma swój niepowtarzalny urok i atmosferę. Podobał mi się ten rodzaj wystroju, bardzo lubiłam pić poranną kawę przed bungalowem. Przemiła obsługa, która pamięta co lubisz jeść i pić. Protip: jeśli lubisz mieć pod ręką przekąski, chipsy, orzeszki, ulubiony napój lub coś podobnego, lepiej zrób zakupy z wyprzedzeniem, ponieważ te rzeczy w sklepach na plaży, w Egipcie, kosztują nieprzyzwoicie dużo. Codziennie dostarczana jest do pokoju duża butelka wody, jest bar z alkoholem jak ktoś lubi, są też dobre koktajle bezalkoholowe. Dobrze chodzi internet (korzystałam z egipskich kart Vodafone i Orange), można też kupić pakiet internetu na dowolny okres (tydzień kosztuje 20 euro). To był mój pierwszy raz w tym miejscu i na pewno nie ostatni, kiedy znowu zatęsknię za żółwiami, bez wahania tam wrócę!